Lato w pełni, za oknem świeci Słońce, a w kalendarzu coraz
mniej dni dzieli nas od upragnionego urlopu. Ten wolny czas chcemy poświęcić na
wyjazd, który pomoże nam odpocząć całą rodziną i dostarczy dziecku dodatkowej
zabawy. Wybierając się w podróż należy pamiętać o tym, że nie każdy znosi ją
tak dobrze jak my.
Choroba lokomocyjna u dzieci to bardzo powszechny problem, z
którym można jednak z powodzeniem walczyć. Schorzenie to polega na tym, że mózg
odbiera sprzeczne sygnały- z jednej strony ciało nie porusza się, siedząc w
miejscu, z drugiej jednak strony zmysły dostarczają informacji o zmianie
położenia. Chorobę to pogłębiać mogą takie czynniki jak zła klimatyzacja, woń
spalin, patrzenie za okno czy zbyt miękkie amortyzatory. Wszystko to można
jednak pokonać. Przed wyjazdem w trasę należy przede wszystkim podtrzymywać
dobry nastrój. Nie zastanawiajmy się na głos, czy maluch zwymiotuje, bo na
pewno przegramy zakład. Ponadto warto zadbać o to, by maluch zjadł śniadanie. I
faktem jest, że przepełniony żołądek pogłębia mdłości, pusty jednak działa
jeszcze gorzej. W trasie warto zaopatrzyć się w zestaw kryzysowy. Zabierzmy
wodę, torebki na wymioty, chusteczki i tym podobne rzeczy, które mogą się
przydać. By uniknąć nasilenia mdłości warto usadzić malucha w odpowiednim
miejscu. Mowa tu o środkowym miejscu pośrodku tylnej kanapy, by maluch mógł
patrzeć przed siebie. W podróż zabierzmy także płytę z ulubionym słuchowiskiem
bądź słownymi zabawami oraz starajmy się zająć malucha jakimiś grami. Pomoże to
skupić uwagę malca na czymś innym niż złe samopoczucie.
Innymi sposobami na walkę z mdłościami są awaryjne postoje,
w których maluch może odetchnąć, uchylenie okna w samochodzie bądź odpowiednie ustawienie
nawiewu, gumy bądź cukierki o mocnym smaku, przekąski czy w końcu odpowiednie
leki na chorobę lokomocyjną. Najważniejsze jest jednak to, by zamiast złości
okazywać zrozumienie i empatie. To na pewno pomoże przeżyć podróż w należyty
sposób.